piątek, 27 lutego 2015

Rozdział 3

Kiedy wszystko w salonie w miarę posprzątałyśmy poszłyśmy na górę do pokoju Alison. Zamówiłyśmy przez internet jakieś jedzenie na wieczór i zabrałyśmy się za szukanie odjazdowych ubrań. Dziewczyna z racji tego, że ja nic nie miałam pożyczyła mi swoje rzeczy, które były zajebiste. Siedziałyśmy w jej pokoju przez całe południe, wiec w końcu nastał czas by się przebrać. Poszłam do małej łazienki gdzie szybko je założyłam. Dziewczyna zrobiła nam mocny makijaż, gdyż była w tym mistrzynią.
-Ślicznie wyglądasz Al.-Pochwaliłam ją,gdy stałyśmy obok siebie przed lustrem.
-Ty też niczego sobie.Chłopaki będą się za tobą oglądać.-Zagwizdała.
-Raczej nie inaczej.-Zaśmiałam się cicho.
-A tak w ogóle ktoś ci odpisał, że przyjdzie?-Spojrzałam ciekawa na dziewczynę.
-No ktoś tam odpisał,ale na pewno przyjdą w końcu kto,by opuścił taką imprezę w sobotę.-Zachichotała.
-Może masz rację.-Wzruszyłam ramionami.
-No pewnie, że mam.-Wysłała mi całusa w powietrzu,na co się zaśmiałam.Usiadłam na jej łóżku,a ta gdzieś wyszła. Moje myśli znów zaczęły krążyć w okół tego nieszczęsnego Londynu. Dobrze zrobiłam, że uciekłam dziś z domu, przynajmniej na chwilę zapomniałam o tym wszystkim. Nie muszę znosić ich paplaniny. Swoją drogą ciekawe kiedy się skapnęli, że mnie nie ma. Oby nie zaczęli mnie szukać,bo nie chcę tam wracać.Nie chce ani do domu, ani do Londynu.Najchętniej uciekła bym od wujostwa i od tych chłopaków jak najdalej.Ale mam zamiar już dzisiaj nie zawracać sobie tym głowy. Będzie co ma być,a na razie szykuje się niezła balanga, na której mam zamiar się świetnie bawić.W pewnej chwili usłyszałyśmy dzwonek do drzwi więc czym prędzej tam pobiegłyśmy. Koleżanka otworzyła i zaczęliśmy się witać z ludźmi z naszej paczki jak i z tymi których ledwo znałyśmy.Ci zaś wchodzili i kładli alkohol wszędzie gdzie się dało.
-Siema laski to co zaczynamy imprezę?-Wykrzyknął Mark.
-No jasne,że tak.-Odpowiedziała ze śmiechem Alison. Już po jakiejś pół godzinie zaczęła się intensywna zabawa, alkohol lał się strumieniami, radio grało jak najgłośniej.Nie sądziła, że przyjdzie tyle osób,przez co było dość tłoczno.Już na początku wypiłam jednego drinka,a potem następnego i jeszcze kolejnego,po czym poszłam na parkiet tańczyć z ludźmi.Musiałam ściągnąć kurtkę,gdyż było mi już bardzo gorąco.Wmieszałam się w tłum,gdzie dziewczyny kręciły prawie gołymi tyłkami przed facetami. Jakoś mnie to nie obrzydzało, wręcz przeciwnie.Przyłączyła się do nich.Wypiłam kolejnego kolorowego drinka, przez co stałam się jeszcze bardziej odważna. Jeden z kolesi, którego i imienia nie pamiętałam zaczął macać mnie po pupie, ale jakoś się tym nie przejęłam tylko bawiłam się nadal. Uwielbiałam jak faceci zwracają na mnie uwagę, czułam się wtedy atrakcyjniejsza i bardziej pewna siebie.Dodawało mi to dużo siły.Uwielbiałam zakładać krótkie spódniczki,krótsze bluzeczki i buty na obcasie.Występowałam tak na każde imprezie przez co dużo chłopaków zwracało na mnie uwagę. Cieszyło mnie to i miałam głęboko gdzieś zdanie moich opiekunów, że w wieku 16 lat nie powinnam się tak wyzywająco się ubierać.Po skończonym tańcu poszłam znowu się napić, lecz tym razem wzięłam całą butelkę wódki i piłam z gwinta.W gardle czułam ostre pieczenie, ale nie przejęłam się tym bardzo. Odkładając szkło na stół zobaczyłam jak Alison i Mark całują się i macają na środku parkietu.Szczerze wiedziałam, że oni mają coś ku sobie,ale nie myślałam że tak szybko zdecydują się na krok jaki zrobili po chwili.Mianowicie po 5 minutach poszli na górę wiadomo po co.Nie wzruszona tym przeszłam do kuchni.Alkohol we krwi dał o sobie trochę znać,gdyż nogi mi się już trochę plątały.W tym pomieszczeniu było mniej osób i trochę ciszej. Ludzie robili sobie następne drinki, jedna z par stała pod ścianą i namiętnie się całowała. A przy oknie stał z papierosem w ręku Tonny. Chłopak który już dwa lata temu skończył szkołę. Ale gdy do niej chodził kochały się w nim wszystkie dziewczyny. Dobrze zbudowany brunet bywa na każdej imprezie w miasteczku.Wszyscy go znają, a niektórzy nawet się go boją.
-Co tu robisz taki samotny?-Gdybym nie była pijana w życiu bym do niego nie podeszła, ale ten stan sprawił, że byłam o wiele odważniejsza.
-To samo co ty złotko.-Wyszczerzył się do mnie. Podeszłam do niego jeszcze bliżej opierając ręce na jego umięśnionym torsie, na szczęście chłopak nie miał nic przeciwko temu.
-Gdzie masz swoją koleżaneczkę?-Zapytał wypuszczając dym z ust. Nie spieszyło mi się z odpowiedzią, dlatego wzięłam z jego ust papierosa i tym razem to ja się nim zaciągnęłam. Czułam drażniące uczucie w płucach, które nie było mi obce. Brunet przypatrywał mi się uważnie mierząc od stóp do głów. Po czym oblizał seksownie swoje wargi. Nie powiem, bo nogi w tamtym momencie same same mi się ugięły.
- Hmm wiesz, poszła na górę lepiej poznać się z kolegą.-Posłałam mu porozumiewawcze spojrzenie, na co ten się tylko zaśmiał.W dalszym ciągu bawiłam się jego koszulką. A szczerze mówiąc, miałam w tamtym momencie ochotę się jej pozbyć. Chłopak również zainteresował się moja osoba, gdyż poczułam jego dużą dłoń na mojej nodze która wędrował w górę.
-Ciekawie, ciekawie.-Powtórzył i zaczął zbliżać swoją twarz do mojej skroni.
-Skarbie my też się nie znamy.-Wyszeptał zachrypniętym głosem wprost do mojego ucha, a przez moje ciało przeleciał dreszcz.
-Wiesz zawsze można to zmienić.-Powiedziałam jak najseksowniej, zagryzając wargę.Alkohol płynący w mojej krwi dawała o sobie znać w podwójnej dawce. Nie myślałam racjonalnie, nad skutkami mojego zachowania. Bruneta chyba jeszcze bardziej podnieciły moje słowa, bo z bioder jego dłoń powędrowała na mój pośladek.
-Mała mam cholerną ochotę poznać cie bliżej.-Wyjęczał cicho,na co ja tylko słodko zachichotałam. -Powiedzmy, że ja też jestem chętna.I co z tym zrobimy?-Udawałam,że się zastanawiam.
-Chyba jest jakieś wyjście maleńka.-Tony momentalnie złapał mnie za dłoń i zaczął ciągnąć w stronę schodów. Nie stawiałam oporu, wręcz przeciwnie, podobała mi się ta cała sytuacja. Zostawiliśmy na dole bawiących się w hałasie ludzi, a sami weszliśmy na piętro. Nikogo tam nie było,tylko z pokoju Al dochodziły dziwne odgłosy.Chłopak słysząc to zaśmiał się głośno i parę sekund potem wepchnął mnie do najbliższego pokoju,czyli gościnnej sypialni.Oparłam się o ciemną ścianę, a ten przywarł do mnie całym swoim ciałem.
-I co teraz nieznajomy?-Uśmiechnęłam się słodko i zarzuciłam ręce na jego ramiona.
-Za chwilę będziemy się już znać kochanie.-Odpowiedział cicho, składając mokre pocałunki na mojej szyi, przy okazji zostawiając kilka czerwonych śladów. Bawiłam się jego ciemnymi włosami, odchylając głowę do tyłu. Po chwili odkleił się ode mnie, a wtedy nasze twarze dzieliło tylko kilka milimetrów. Jednak długo to nie trwało, bo chłopak wbił się agresywnie w moje usta. Nie miałam nic przeciwko temu, więc szybko odwzajemniłam pocałunek. Nasze języki toczyły ze sobą walkę, gdy ręce bruneta z moich ramion zaczęły wędrować niżej. Jego dotyk był bardzo przyjemny, miał takie ciepłe dłonie. W tamtej chwili muzyka na dole ustała, ale my się tym nie zainteresowaliśmy tylko dalej trwaliśmy w uścisku. Poczułam jego jedną rękę na swojej pupie pod spódnica, a drugą gdy ściągał jedno ramiączko od bluzki. Jęknęłam mu prosto w usta z podniecenia. Tego tylko bardziej to zachęciło i poszedł o krok dalej. Zaczął rozpinać guziki od mojego kusego topu. Nie byłam mu dłużna i chwyciłam skrawek jego koszulki podnosząc do góry. Cieszyłam się widokiem jego umięśnionego torsu. Błądziłam po nim dłońmi, gdy Tonny do końca pozbył się najpierw mojego topu,a potem swojej koszulki. Stałam przed nim w staniku, ale wcale się nie wstydziłam.
-O mała jesteś wielka.-Powiedział patrząc na moje piersi. Słysząc to zaśmiałam się w duchu. Cieszył mnie fakt, że go podniecam. W jednej chwili, poczułam jak moje nogi odrywają się od podłogi. Chłopak delikatnie położył mnie na łóżko, a sam położył się na mnie składając mokre pocałunki na mojej szyi, dekolcie oraz brzuchu, gdy dotarł do mojej spódnicy zaczął ją powoli ściągać zostawiając mnie w samej bieliźnie. Patrzyłam w jego oczy pełne pożądania powoli zaczął rozpinać mój stanik, gdy nagle drzwi się otworzyły i do środka wpadł Zayn spojrzał na mnie i na Tonnego. Oczy Zayna pociemniały i zrzucił chłopaka ze mnie
-Odbiło ci koleś?!- warkną Tonny.
-Spierdalaj od Lori i to już wypierdalaj z stąd,bo nie ręczę za siebie- krzykną Zayn
-Już spoko koleś,a ty laska lepiej następnym razem uprzedzaj,że masz chłopaka i nie flirtuj z innym.
-Ale to nie jest mój chłopak.-Krzyknęłam,ale chłopaka już nie było w pokoju.
-Co ty zrobiłeś do cholery przerwałeś mi najprzyjemniejszym moment.Dlaczego nie możecie zostawić mnie w spokoju.-Krzyczałam na chłopaka jak opętana,a on tylko się gapił.
-Żałowałabyś jutro tego uwierz,a teraz ubieraj się wychodzimy.
-Skąd ty możesz to wiedzieć i nigdzie z tobą nie idę wybij sobie to z głowy.
-Bo cię siłą z tego miejsca zabiorę i wiedz,że nie żartuje.-Patrzyłam na niego jak na kretyna,ale po chwili wzięłam swoje ciuchy i zaczęłam się ubierać.On tylko patrzył na mnie z zainteresowaniem.
-Możemy już iść.Ubrałam się.-Oznajmiłam zła.
-To idziemy.-Wyszliśmy z pokoju i zeszliśmy na dół.Widziałam na twarzach innych osób zdziwienie i zazdrość.No tak przecież to Zayn Malik,wielka światowa gwiazda.Dotarliśmy do drzwi wejściowych i poszliśmy do samochodu chłopaka.Usiadłam na miejscu pasażera i odwróciłam się w stronę okna.
-Tak w ogóle skąd wiedziałeś gdzie ja jestem?-Spojrzałam przelotnie na niego.
-Mam swoje źródła.
-Aha.
-A gdzie słowo dziękuję?
-Że co proszę?-Zaśmiałam się gorzko.
-Uratowałem cię od stracenia dziewictwa.
-Nie wiesz czy jestem dziewicą czy nie.-Uśmiechnęłam się cwaniacko.
-Masz rację nie wiem,ale zawsze możemy się o tym przekonać.-Spojrzał na mnie i uśmiechną się łobuzersko.
-Za wysokie progi na twoje nogi.-Prychnęłam.
-Zobaczymy jeszcze.
-Jasne.-Odwróciłam się w stronę okna i przymknęłam powieki.Poczułam jak samochód zatrzymuje się Zayn wyszedł z auta i poszedł od strony pasażera otworzył drzwi i wziął mnie na ręce.Chłopak skierował się do domu.Po cichu przeszliśmy przez drzwi.Nie miałam siły sama iść gdyż nogi od razu odmówiły by mi posłuszeństwa. Obraz też nie był za wyraźny, więc nie siłowałam się z nim, aby mnie puścił. Weszliśmy na schody, które trochę skrzypiały. I po chwili znalazłam się już w swoim pokoju. Brunet od razu położył mnie na łóżku.
-Boże dziewczyno, co ty ze sobą zrobiłaś.-Powiedział chyba do siebie, jednak ja mimo przymkniętych  oczu i alkoholu, który w siebie wlałam, wszystko idealnie słyszała. Nie miałam siły mu się odgryźć, tylko od razu zakopałam się w pościeli i zasnęłam.
 _______________________________________________________________________________
 Hej wszystkim dziękujemy za tyle miłych słów o opowiadaniu i mamy nadzieję, że pod tym rozdziałem też znajdą się podobne opinie.W ogóle co sądzicie o tym rozdziale? Podoba się?
A i jeszcze informacja.Zostało zmienione zdjęcie głównej bohaterki,więc zapraszamy do zobaczenia.Co o niej myślicie?
Pozdrawiamy serdecznie Ola i Agata
10 komentarzy i następny 

13 komentarzy:

  1. no serio Zayn musiał do tego pokoju wejść i to w takim momencie
    pozdrawiam Alutka

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszę się że zmieniliście bohaterkę
    a co do rozdziału jest zajebisty jeden wers mnie rozjebał "- A gdzie słowo dziękuję
    - Że co proszę
    - Uratowałem cię od stracenia dziewictwa
    - Nie wiesz czy jestem dziewicą czy nie
    - Masz rację nie wiem, ale zawsze możemy się o tym przekonać- spojrzał na mnie i uśmiechną się łobuzersko
    - Za wysokie progi na twoje nogi
    - Zobaczymy jeszcze"
    kocham to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    pozdrawiam Ilona

    OdpowiedzUsuń
  3. koooooooocham toooooooooooooooooo daaaaaaaaaaaaajcie neeeeeeeeeeeexta
    poooooooooooozdrawiam Weeeeeeeeronika

    OdpowiedzUsuń
  4. jak się robi to konto bo nie wiem a ja już nie chce pisać z anonima wie ktoś może? :(
    rozdział jest fantastyczny
    pozdrawiam Amelka

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy kolejny

    OdpowiedzUsuń
  6. Postaramy się coś dodać ale to w sobotę bo mamy szkołę i nie mamy czasu za bardzo dodawać nowych rozdziałów przepraszamy za to bardzo
    Pozdrawiamy serdecznie Olcia:* i Agata

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe kiedy kolejny, rozdział fantastyczny

    OdpowiedzUsuń
  8. podoba mi się kocham to <3 mam nadzieję, że Lori się trochę ogarnie

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedy kolejny

    OdpowiedzUsuń
  10. rozdział zajebisty

    OdpowiedzUsuń